Nakładasz na włosy rozmaite maski i odżywki, robiąc zakupy w drogerii dokładnie wczytujesz się w składy kosmetyków, a Twoje kosmyki wciąż dalekie są od zdrowego wyglądu i jakoś nie przypominają pięknej, lśniącej grzywy? Być może błędy, które popełniasz są bardziej banalne niż myślisz, a dotyczą codziennej pielęgnacji. Poniżej znajdziesz listę najczęstszych grzechów popełnianych podczas mycia i czesania włosów.
1Nieostrożne mycie
Myślisz, że silne tarcie skóry głowy i całych włosów podczas mycia spowoduje, że będą one lepiej oczyszczone i bardziej lśniące? Nic bardziej mylnego! Szorowanie czy wręcz drapanie — skóry głowy podrażni ją i może spowodować wzrost wydzielania sebum, a szarpanie włosów najprawdopodobniej poskutkuje ich uszkodzeniem i połamaniem.
Delikatne obchodzenie się z włosami podczas mycia musi iść w parze z właściwą temperaturą wody — nie powinna być ona zbyt gorąca, bo wtedy łuski włosów zanadto się rozchylą, będą podatne na wewnętrzne uszkodzenia, a całe włosy stracą połysk. Z kolei woda zbyt chłodna spowoduje, że łuski pozostaną zamknięte, co uniemożliwi szamponom i odżywkom wniknięcie w głębsze struktury włosa.
Pamiętaj też, aby szampon nakładać bezpośrednio tylko na skórę głowy — to do niej zresztą powinien być on dobrany. Dokładnie i DELIKATNIE masuj preparatem skalp, a resztę włosów umyj samą pianą. Z kolei w przypadku odżywki postępuj odwrotnie — pod żadnym pozorem nie nakładaj jej na skórę głowy, bo będzie się ona zbyt szybko przetłuszczać! Nakładanie odżywczych produktów należy rozpoczynać mniej więcej od połowy ucha.
2Tarcie i wykręcanie włosów podczas wycierania
Twoje włosy to nie ścierka, nie musisz ich z całej siły wykręcać! To właśnie na etapie wycierania powstaje najwięcej uszkodzeń mechanicznych włosów. Jeśli zawijasz włosy w ręcznik — nie wkręcaj ich w materiał. Turban powinien być w miarę luźny, zaciśnięty tylko na tyle, żeby utrzymywał się na głowie i powstrzymywał wodę przed kapaniem.
Gdy zdejmiesz ręcznik i zaczniesz dodatkowo osuszać włosy, nie rób tego zbyt gwałtownie. Łuski są na tym etapie mocno rozchylone, więc łatwo o uszkodzenie włosów, a na pewno do tego doprowadzisz bezceremonialnie trąc je i wykręcając. Zamiast tego po prostu ostrożnie odciśnij włosy w materiał.
3Spanie w mokrych włosach
Niektóre osoby uważając suszarkę za zło wcielone, pozostawiają włosy do samodzielnego wyschnięcia, a gdy wieczorem czasu jest mało — po prostu idą spać z mokrą głową. Pomijając fakt, że łatwo wtedy o przeziębienie, ta praktyka posiada jedną znacząca wadę. Mianowicie, mokre włosy mają rozchylone łuski — wyobrażasz sobie, co się z nimi dzieje, gdy przez 8 godzin snu trzesz nimi o poduszkę?
4Nieodpowiedni sposób suszenia
Skoro o suszarce mowa — zbyt gorący strumień powietrza z pewnością nie poprawi kondycji Twoich włosów. Sprawi, że ich łuski się nie domkną, a to jak już wiesz, oznacza zwiększoną podatność na uszkodzenia i brak połysku. Dla zdrowia i urody, susz włosy letnim lub chłodnym powietrzem, ZAWSZE zaczynając od końcówek i kierując się ku skórze głowy.
5Nieodpowiednia szczotka lub grzebień
Na temat doboru właściwego narzędzia do czesania można by napisać esej. Od razu możesz jednak zapomnieć o tanich, plastikowych szczotkach z zębami zakończonymi kulkami — nieelastyczne tworzywo, z którego są wykonane, będzie szarpać i łamać włosy. Co w takim razie wybrać? W dużej mierze zależy to od rodzaju Twoich włosów. Jeśli są one kręcone albo grube i gęste, powinnaś zdecydować się na grzebień o rzadko rozstawionych zębach — jeśli włosy mają tendencję do elektryzowania, wybierz grzebień drewniany, a nie plastikowy. Ostatnimi czasy bardzo popularny stał się Tangle Teezer, który cieszy się opinią przyrządu dobrze rozczesującego i nabłyszczającego włosy — niestety, powinny z niego zrezygnować dziewczyny, których włosy mają zniszczone końcówki, bo Teezer nastroszy je i dodatkowo uszkodzi. Najlepszych wyborem dla osób o włosach mocno uszkodzonych, delikatnych lub cienkich, jest szczotka z włosia dzika — ma ona delikatne działanie, nadaje włosom objętości, a jednocześnie dodaje im blasku i wygładza je.
6Nieodpowiedni kierunek czesania
Przyznaj się — pewnie gdy chwytasz za grzebień lub szczotkę szybko przeciągasz nimi od nasady włosów po same ich końce? I właśnie tym sposobem robisz swoim włosom kolosalną krzywdę! W ten sposób trudno je szybko i delikatnie rozczesać, potrzeba więcej siły by to zrobić, a efektem są włosy połamane. Szczotkowanie rozpocznij kilka centymetrów od końcówek — gdy skończysz je rozczesywać, zacznij czesać włosy wyżej, dzieląc je na partie i stopniowo przesuwając się ku skórze głowy.