Dwustronny korektor w płynie

Korektory to jedne z tych kosmetyków, które zawsze znajdują się w damskiej kosmetyczce. Ukrywają niedoskonałości skóry, maskują cienie pod oczami i sprawiają, że cera staje się nieskazitelna. Czasami trzeba przetestować mnóstwo produktów, aby w końcu trafić na ten, który w zupełności spełni nasze oczekiwania. Czy dwustronny korektor marki Celia to produkt wymarzony? Niekoniecznie.

Produkt 2w1 to duża oszczędność miejsca w kosmetyczce, jednak nie może to być jego jedyna zaleta. Celia oferuje dwustronny korektor w płynie, po jednej stronie mamy kosmetyk maskujący, po drugiej rozświetlający. Produkt jest dostępny w 3 wersjach kolorystycznych (dla korektora maskującego), a są to: kolor jasny, naturalny oraz beżowy.

Warto dodać, że korektory zostały wzbogacone o składniki, dzięki którym dodatkowo nawilżają i pielęgnują skórę. W przypadku korektora rozświetlającego jest to kwas hialuronowy, natomiast w przypadku produktu maskującego są to olej migdałowy, a także allantoina i bisabolol. Korektor ten ma również właściwości antybakteryjne.

Aplikacja produktu jest bardzo łatwa, gąbeczki nabierają wystarczającą ilość korektora, ale problem pojawia się z wydobyciem ostatnich jego porcji. Zapach kosmetyku nie jest mocno wyczuwalny, a jego konsystencja jest lekka (korektor maskujący jest nieco gęstszy niż rozświetlający).

Zacznijmy od plusów. Korektor nie podkreśla suchych skórek, widoczne jest jego działanie nawilżające. Produkt nie zbiera się w zmarszczkach, nie zapycha skóry, ani jej nie podrażnia. Po nałożeniu korektora rozświetlającego pod oczy, zmarszczki stają się mniej widoczne, a cienie dosyć dobrze zamaskowane. Korektor nie spływa z twarzy, ani się nie ściera. I to właśnie korektor rozświetlający jest głównym atutem tego kosmetyku. W przypadku korektora maskującego nie jesteśmy już tak zadowolone. Owszem, produkt jest dosyć trwały, ale co z tego, skoro nie kryje dobrze wyprysków i innych „niespodzianek” na skórze? Nie pomaga nawet nałożenie kilku warstw kosmetyku, ponieważ wtedy korektor staje się bardzo widoczny.

Podsumowując – korektor maskujący nie spełnia swojej roli, natomiast korektor rozświetlający spełni oczekiwania kobiet, które mają delikatne cienie pod oczami. W przypadku dużych i ciemnych sińców produkt może się okazać po prostu za słaby.

Korektor kosztuje ok. 8 zł, więc nie są to duże pieniądze. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że w naszym przypadku do użytku nadaje się tylko jedna z jego części, to lepszym rozwiązaniem będzie kupienie produktu innej marki.