Wibo, Frozen Touch 2in1, gliterowy top coat na usta i oczy

Chcesz nadać blasku swoim ustom lub powiekom? Z brokatowym top coatem Frozen Touch 2in1 od Wibo to nic trudnego! Dwa rozświetlacze, srebrny i złoty, umieszczone w wygodnym sztyfcie błyskawicznie pomogą przemienić zwykły makijaż w wyrafinowany, imprezowy make-up. Nałóż kosmetyk na ulubioną pomadkę i cień do powiek albo bezpośrednio muśnij nim skórę i uzyskaj efekt subtelnego rozświetlenia.

Top coat od Wibo to rzeczywiście ciekawy gadżet, za pomocą którego możemy szybko zmienić charakter naszego makijażu. Rozświetlacz umieszczono w sztyfcie, ma więc on postać grubej kredki, którą możemy zaznaczyć dowolny obszar skóry. Kredka ta jest dosyć miękka, złożona z wyraźnych brokatowych drobinek — na skórze rozprowadza się dość dobrze. Zaletą jest to, że nie ściera i nie rozmazuje nałożonych wcześniej kosmetyków, choć jednak łatwiej aplikować produkt bezpośrednio na skórę. Pewne trudności sprawia odmierzenie odpowiednich ilości rozświetlacza — jeśli delikatnie muśniemy nim twarz, efekt nie będzie zbyt widoczny. Jeśli jednak zaryzykujemy i nałożymy większe ilości, rezultaty też nie są zbyt zadowalające, bo po krótkiej chwili brokat zaczyna się osypywać, ścierać i wchodzić w zmarszczki. Niestety, trwałość topa coatu Wibo pozostawia wiele do życzenia — jeśli użyjemy go przed szaloną imprezą lub po prostu będziemy chciały jeść i pić z produktem na ustach, często trzeba będzie kontrolować stan makijażu.

Trwałość rozświetlacza martwi, bo efekt, który tworzy on na skórze jest bardzo interesujący. Srebrne lub złote drobinki łagodnie odbijają światło, dodając makijażowi oryginalnego sznytu. Ten look najlepiej sprawdzi się na imprezie, ale odważniejsze dziewczyny mogą zaryzykować i lekko musnąć twarz rozświetlaczem wybierając się na randkę czy wieczorne spotkanie. Tym bardziej, że zbliża się lato, a w tym sezonie kolor i blask w makijażu ma towarzyszyć nam również na co dzień. Top coata Wibo nie musimy zresztą używać tylko na oczy lub usta — równie dobrze można pociągnąć nim szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna czy nawet obojczyki.

Frozen Touch 2in1 to naprawdę kosmetyk wart uwagi, który może w prosty sposób odświeżyć nasz zwyczajny look — sprawdzi się, gdy szykujemy się do większego wyjścia, ale nie mamy szczególnego pomysłu na makijaż. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Wibo popracuje nad trwałością produktu, ta bowiem nie jest najwyższych lotów.