Bourjois, Push Up Volume Glamour, maskara, Black Serum

Najnowsza maskara od marki Bourjois ma szansę stać się prawdziwym przebojem — oferuje bowiem kilka spektakularnych efektów na raz. Tusz ma nadać rzęsom intensywnie czarnego koloru, widowiskowo je pogrubić, unieść oraz dzięki specjalnemu serum — wypielęgnować. Koktajl z prowitaminy B5 oraz ekstraktu z jedwabiu mają ochronić włoski przed wysuszeniem i zniszczeniem, wzmacniając je na całej długości.

Maskara została wyposażona w niewielką szczoteczkę na dość krótkim trzonku, o lekko zwężonym końcu. Jej włoski są wykonane z syntetycznego materiału, a ich rozstawienie jest średnio gęste — pozwala to bez problemu dotrzeć do wszystkich rzęs, nawet tych cienkich i krótkich, znajdujących się w kącikach oczu.

Kolor tuszu jest rzeczywiście intensywnie czarny, bardzo dobrze napigmentowany. Konsystencja kosmetyku dobrze współgra ze szczoteczką, maskara jest kremowa, dość gęsta, ale nie przeszkadza to w szybkim i dokładnym rozprowadzeniu jej na rzęsach. Wysycha w miarę szybko.

Bez dwóch zdań, obiecane przez producentów efekty zostają osiągnięte! Rzadko kiedy można spotkać maskarę oferującą tak świetne pogrubienie, podkręcenie, a nawet wydłużenie rzęs — marce Bourjois zdecydowanie należą się oklaski. Już nałożenie jednej warstwy daje znakomite rezultaty i właściwie na niej można by poprzestać. Jeśli jednak zdecydujemy się na podwójną aplikację, rzęsy naprawdę zyskają znakomity wygląd.

Maskara Push Up Volume Glamour może się też pochwalić dobrą trwałością. Nawet po nałożeniu dwóch warstw, rzęsy nie sklejają się, nie sztywnieją, a kosmetyk nie kruszy się i nie osypuje.

Jeśli chodzi o efekt pielęgnacji włosków, trudno to jednoznacznie ocenić. Brak widocznych dowodów na potwierdzenie, że i ta obietnica producentów została zrealizowana, choć może to w pielęgnujących ekstraktach tkwi sekret lekkości maskary. Podsumowując, najnowszy tusz do rzęs marki Bourjois to naprawde udany kosmetyk, na który warto zwrócić uwagę.