Peptidum Hair & Body Repair Gel, peptydowy żel do włosów i ciała

Kosmetyki marki Larens nie są zbyt popularne, ale bardzo skuteczne. Mają jednak jeden minus – są drogie. W tym przypadku wysoka cena idzie w parze z naprawdę z wysoką jakością preparatów. W ofercie firmy są kosmetyki z m.in. peptydami i kolagenem, które znakomicie regenerują skórę i opóźniają jej proces starzenia się. Nie wierzyłyśmy w cudowne moce tych produktów, póki same ich nie wypróbowałyśmy!

Pierwszym kosmetykiem, który miałyśmy okazję przetestować był Peptidum Hair & Body Repair Gel, czyli peptydowy żel do ciała, włosów oraz paznokci. Produkt jest zamknięty w szklanej butelce z pompką, a jego pojemność to 100 ml. Preparat ma charakterystyczny rybi zapach.

Jak można wyczytać z opisu producenta, żel ten zawiera m.in. „kompleks kilkuset naturalnych, aktywnie biologicznych peptydów, pochodzących z wybranych gatunków ryb słodkowodnych, kolagen, biotynę i witaminę C”. Same dobre rzeczy!

Jak stosować żel i jakich efektów można się spodziewać po jego użyciu? Kosmetyk jest przeznaczony do włosów, paznokci oraz ciała. W przypadku paznokci żel należy wmasować w skórki oraz płytki paznokci. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć wyraźną poprawę – paznokcie są mocniejsze, a suche skórki i zadziory znikają jak ręką odjął. Jeśli chodzi o włosy, to zalecane jest używanie płukanki z żelu i wody lub też nakładanie produktu bezpośrednio na włosy. Efekt? Mocniejsze, błyszczące i miękkie włosy. Niezłe efekty, jednak można je uzyskać przy pomocy innych, znacznie tańszych kosmetyków. Dlaczego zatem tak lubimy ten żel?

Kosmetyk ten to znakomity produkt do stosowania na ciało. Należy wklepać go w oczyszczoną i suchą skórę, po upływie ok. 10 minut skóra staje się napięta, a my mamy nałożyć na ciało balsam. Używałyśmy żelu na skórę szyi, dekoltu, a także ud (ozdobionych rozstępami w początkowej fazie i niewielkim cellulitem). Efekty? Skóra jest doskonale nawilżona i ujędrniona. Niewielkie przebarwienia zniknęły, rozstępy są znacznie mniej widoczne, cellulit również, a po pierwszych, niewielkich zmarszczkach na dekolcie nie ma śladu. Żel był jednak używany na te fragmenty ciała każdego dnia przez ponad miesiąc.

Cena żelu odstrasza, jednak jego działanie kusi. Połączenie kolagenu i peptydów sprawdziło się w naszym przypadku rewelacyjnie. Teraz na oku mamy peptydowy żel do twarzy.