DermoFuture, wypełniacz ust “Lustrzany blask”

Wypełniacz ust w formie błyszczyka w tubce to (według opisu producenta) nowatorski kosmetyk i bezpieczna alternatywa dla trwałego, chirurgicznego zabiegu powiększania. Klinicznie potwierdzony rezultat widoczny jest już po kilku minutach od użycia: dzięki zmikronizowanej strukturze preparatu i zawartości aktywnych składników powiększających Super Size Complex sprawia, że usta nabierają koloru i ujędrniają się. Wypełniacz nie podrażnia ust, ale delikatnie stymuluje krążenie, sprawiając, że poprawia się ich jędrność i naturalny kolor. Niweluje także widoczność powstających wokół ust tzw. zmarszczek palacza.

Produkt zawiera witaminę B5, która łatwo wnika w głąb skóry, przeciwdziała utracie wody, skutecznie i długotrwale nawilża, nadając wargom miękkość i elastyczność. Formuła zawiera również witaminę E (zwaną witaminą młodości), która rozprawia się z wolnymi rodnikami i wzmacnia bariery ochronne skóry. Efektem działania preparatu jest między innymi odbudowa warstw lipidowych, włókien kolagenu i elastyny w naskórku oraz zwiększenie jego ochrony przed czynnikami zewnętrznymi. Zawarty w wypełniaczu olej rycynowy daje rewelacyjne efekty w postaci długotrwałego nawilżenia i nabłyszczenia skóry ust.

Mimo wszystkich powyższych “zalet”, o których zapewnia nas producent, ten produkt nie spełnił naszych oczekiwań. Tym bardziej, że w obietnicach można wyczytać również i to, że produkt daje efekt od pierwszego zastosowania, co więcej: efekt widoczny jest już po 5 minutach od nałożenia preparatu. Tymczasem mamy tu do czynienia ze zwyczajnym, dosyć lepkim i gęstym, bezbarwnym błyszczykiem, który właściwie nie robi nic z naszymi ustami. Ma słodkawy, lekko sztuczny zapach. Po nałożeniu na usta możemy czuć delikatne, ledwo wyczuwalne mrowienie. Owszem, usta bardzo ładnie lśnią (i dzięki temu optycznie wydają się większe), ale efekt ten nie jest spektakularny, równie dobrze można uzyskać podobny za pomocą jakiegokolwiek bezbarwnego błyszczyka. Kosmetyk nie do końca spełnia oczekiwania, szczerze mówiąc, spodziewałyśmy się czegoś o wiele lepszego.

Plusem jest duża wydajność produktu (duża tubka!) i ładny połysk. Rozczarowuje lepka konsystencja, która może sklejać wargi. Jeśli chodzi o estetykę opakowania, biała tubka, która przypomina maść apteczną, również pozostawia wiele do życzenia. Te kilkanaście złotych można z pewnością lepiej zainwestować.